Czerń zamiast banalnego różu, szarość w miejsce zwyczajnego błękitu. W tym sezonie nasze pociechy będą się nosić modnie i ekstrawagancko. Trend, który staje w opozycji do tradycyjnej estetyki dziecięcych ubranek, zapoczątkowała Bexa – polska firma tworząca ubrania dla najmłodszych.
Pierwsze dziecięce kreacje powstały w Bexie w 1998 r. Kasia Kuciejczyk, założycielka firmy, wybrała wówczas wąską specjalizację – czapki. Od początku samodzielnie projektuje wszystkie wzory, a jej pomysły zdobyły uznanie w niemal całej Europie. Tworzone przez nią kolekcje cieszą się ogromną popularnością m.in. w Niemczech, Anglii, Rosji, Czechach, Łotwie i Ukrainie.
– Pomysł na Bexę tkwił we mnie od zawsze – śmieje się Kasia. – Kiedy jako dziecko bawiłam się z kuzynkami, one odgrywały role księżniczek, a ja wymyślałam dla nich stroje. W liceum wzbudzałam zazdrość koleżanek własnoręcznie szytymi ubraniami. Potem przez wiele lat projektowałam kolekcje dla dużych firm produkujących modę dla dorosłych. Aż w końcu założyłam własną pracownię.
Ubrania powstające w Bexie szyte są wyłącznie z naturalnych dzianin i tkanin bawełnianych. Przez długi czas oznaczało to, że ich cena była za wysoka dla rozwijającej się dopiero branży mody dziecięcej. Firma podbiła rynki zagraniczne, ale w Polsce była mało znana. Jej właścicielka szukała więc surowców w cenach, które pozwoliłyby jej stawić czoła dalekowschodniej konkurencji. Okazało się jednak, że niski koszt oznacza tu po prostu marny produkt. W wielu przypadkach wystarczył prosty test polegający na potraktowaniu kawałka materiału płomieniem zapalniczki. Rzekomo naturalna bawełna zaczynała się wtedy po prostu topić, a powinna powoli spłonąć. Od tamtej pory Kasia przestała szukać takich oszczędności i postanowiła zabiegać o klientów, którzy docenią jakość. Wszystkie surowce kupuje w tej chwili tylko od polskich wytwórców. W Polsce też realizuje cały proces produkcyjny.
Znakiem rozpoznawczym projektów Bexy jest duża prostota. Nie ma tu złożonych haftów ani błyszczących aplikacji. Są za to nietypowe dekoracje, takie jak gogle pilota i zęby rekina. Chociaż o wyborze ubrania decydują przede wszystkim rodzice, to maluchom też podobają się ich bexowe stylizacje. A wbrew pozorom nawet dla tak prostej rzeczy, jak czapka lub spodenki można wymyślić wiele modowych rozwiązań. To właśnie dzięki oryginalnym pomysłom z niewielkiego studia Bexa stała się znanym producentem, którego wzory są natychmiast podchwytywane nie tylko przez klientów.
– Nie ma sezonu, żebym nie natknęła się na modyfikacje moich projektów – mówi Kasia. – Z jednej strony doprowadza mnie to do pasji, bo wzory są niemal dokładnie kopiowane. A z drugiej przynosi mi to pewną satysfakcję, bo to znak, że nasze produkty są po prostu bardzo oryginalne.
Stylistyka Bexy zapewniła jej miejsce w okolicznościowym wydaniu magazynu „Vogue”, który ukazał się po narodzinach brytyjskiej księżniczki Charlotte. Czapka z goglami pilota znalazła się wówczas wśród najciekawszych produktów, które redakcja polecała swoim czytelniczkom.
Bexa już teraz szykuje kolekcję plażową, jednak jej szczegóły na razie pozostają tajemnicą. Wprawdzie lato to nie pora na czerń, ale w dalszym ciągu róż z błękitem będą musiały ustępować pola innym barwom.
© Povoli.pl. Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone.